*
Nie spałem całą noc. Pragnąłem tylko przytulic się do mojego chłopaka, poczuć ten cudowny zapach perfum i odgarniac kosmyki włosów, które opadały na jego twarz. Mam nadzieje, że w przeciągu dwóch tygodni, albo miesiąca przyleci do Doncaster już na stałe. To jest moje jedyne marzenie.
*
Szybkim tępem szedłem ulicami Londynu do swojego mieszkania. Poza mną nikt nie przemieszczał się po mieście, tylko w kilku sklepach wisiała już tabliczka 'Open'. Zaczęło mocniej padac. Oczywiście, jak na złość musiałem wejść w kałurzę, brudząc swoje białe conversy. NORMA. Przyspieszyłem i już po pięciu minutach byłem w swoim ciepły mieszkaniu. Zdjąłem przemoczone buty i wręcz rzuciłem się na sofę. W ręce dzierżyłem IPhona. Napisać do Lou? Powinienem. Ale co powiem gdy zapyta co wczoraj robiłem? Nie mogę go okłamać, ale to chyba najlepsze wyjście. Wybrałem numer Tommo. Po kilku sygnałach usłyszałem jego zachrypnięty głos.
- Jak się masz? - zapytałem.
- Jakoś. Tęsknię okropnie. Czemu wczoraj nie zadzwoniłeś? - Chyba będę jasnowidzem. Przekląłem pod nosem.
- Harry? Co się dzieje? - nie odpuszczał.
- Nic. Zamyśliłem się. Musiałem posprzątać w domu. Wiesz... te sprawy. - powiedziałem z gulą w gardle.
- Dobrze. Muszę kończyc. Do zobaczenia. - mruknął i się rozłączył.
Nie powiedział, że mnie kocha. Zawsze tak mówił. Po moim policzku spłynęła łza. Przytuliłem się do poduszki i zasnąłem.
*Dwa dni później*
Promienie słońca wpadające przez zasłony obudziły mnie. Jak zawsze. Wygrzebałem się z łóżka i pierwsze co zrobiłem to sprawdziłem czy Lou się nie odezwał. Nic. Ale miałem jednego sms'a od Danielle. ' Musimy się spotkać, będę u ciebie o 9 ' Boże, po co ? Spojrzałem na zegarek, była dziewiąta dziesięć. Ocho zaraz będzie. Nie zdążyłem dojśc do łazienki, kiedy usłyszałem pukanie do drzwi. Otworzyłem je i zobaczyłem zapłakaną i przerażoną Dan.
- Co się stało? - zapytałem przytulając ją i całują w czoło.
- Jestem w ciąży. - zapłakała jak małe dziecko.
___________
Po długiej nie obecności jest :d Myślę że wam się podoba :D kolejny nie wiem kiedy... zaczyna się szkoła i nie wiem czy nie zawieszę bloga.
NIE MA 7 KOM. - NIE MA ROZDZIAŁU.
Jak są błędy to sorry.
+ Mam prośbę. Możecie pisac w komentarzach co wam się podoba w blogu itp? Nie takie krótkie komentarze tylko bardziej... rozwinięte.
Do next.
Ciąża ?! Musiałaś to wbić ciążę ?! Ranisz mi Louis'a :<
OdpowiedzUsuńhahahhaahahahhahhahaahha! lol! przecież laski nie zachodzą w ciązę po 2 dniach od stosunku!
OdpowiedzUsuńi ty jakąś łaskę robisz, że piszesz rozdział?
żal mi ciebie.
aha, i nie umiesz pisać. CHUJOWE!
to jest opowiadanie i mogę sobie nawet napisac że zaraz urodzi. A ty mogłabyś wyjśc z anonima i sama napisac jakieś opowiadanie,a lepiej ci pewnie nie wyjdzie ; )
UsuńBardzo mi z tego powodu wszystko jedno, kochanie.
WYJDŹ KURWA.
UsuńNapisz coś lepszego,a wtedy pogadamy kotku, co ? Myślisz, że jesteś taka cool hejtując kogoś kto robi coś co lubi ? To się mylisz. To jest żałosne i dziecinne. Nie podoba się ? To wypad. Nikt ci nie każe tego czytać. Ba, twoja obecność jest całkowicie zbędna.
Jak coś wymyślisz i będzie od tego lepsze, to możemy gadać, a tak to się zamknij!
UsuńŚwietne ; )
OdpowiedzUsuńfajne, ale po 2 dniach się w ciąże nie zachodzi -.- pisz nn! Może wszystko się wyjaśni :D
OdpowiedzUsuńale nie wiecie czy kłamała czy mówiła prawdę( :
Usuńnie chcę nic mówić, ale kochali się też na imprezie miesiąc temu ._____________________.
OdpowiedzUsuńo chociaż jedna spostrzegawcza i czyta ze zrozumieniem xD
UsuńŚwietny jak zawsze < 3 Kocham, Kocham, Kocham ♥♥♥
OdpowiedzUsuńCiąża?! oO
Nie mogę, szybko pisz nn. Nie wytrzymam trolololo
*Nie żyje*
Nie przejmuj się tym anonimkiem, piszesz świetnie. Pewnie Ci zazdrości i musi się wyżyć w internecie.
PISZ TO SZYBCIEJ !
OdpowiedzUsuńJAK JA KOCHAM TEGO BLOGA :OOO
http://about-one-direction.blogspot.com/ już WKRÓTCE kolejny rozdział :) xx